[Counter-Box id="1"]

Eliza Michalik n łamach portalu NaTemat.pl zwraca uwagę, że czołowi politycy PiS zaczęli zachowywać się w sposób niezrównoważony. Widać gołym okiem, że stracili nad sobą kontrolę.

Reklamy

– Zbigniew Ziobro przemawiał z trybuny sejmowej, jakby postradał zmysły. Był czerwony na twarzy, miał nabrzmiałe żyły i wytrzeszczone oczy, wykrzykiwał piskliwym, łamiącym się głosem słowa pozbawione większego sensu i dalekie od rzeczywistości, groził liderom zwycięskiej opozycji i śmiał się jak hiena, wymachując rękami w niepokojący nieskoordynowany sposób. Marszałek Hołownia z trudem wydobył z niego kilka składnych zdań – pisze Michalik.

– Jeszcze bardziej wytrącony z równowagi od wyborów jest Jarosław Kaczyński, który oprócz tego, że bardziej niż zwykle obraża wszystkich wokół, to jeszcze wypowiada się o sprawach polskich i międzynarodowych w sposób tak oderwany od faktów, że zachodzi istotna obawa o jego kontakt z bazą, czyli zdrowym umysłem i rozumem – dodaje dziennikarka.

No cóż, powinniśmy być chyba dla nich wyrozumiali. Właśnie runął im na głowę cały świat. I zamiast sprawować nieograniczoną władzę, będą musieli się tłumaczyć z tego, co zrobili po 2015 r. A mają sporo za uszami.

A więc i nerwy puszczają.

Źródło: NaTemat

Poprzedni artykułMocne słowa Tuska. Ale Duda aż się o nie prosił!
Następny artykułAgent Tomek zgłosił się na świadka koronnego! Były funkcjonariusz CBA obciąża szefów służb i „dziennikarzy” PiS