W PiS już wiedzą, że „misja” Morawieckiego zakończy się widowiskową klapą. Co gorsza, całkowicie i to na wiele lat, ośmieszy Zjednoczoną Prawicę w oczach Polaków. Niemniej jednak dalej robią dobrą minę do złej gry. I zapewniają, że wszystko to, co robi teraz Morawiecki to „inwestycja w przyszłość”.
– Wierzę, że misja pana premiera Mateusza Morawieckiego może być jeszcze udana. Być może w tej chwili – w listopadzie 2023 roku – nie mamy większych szans na rządzenie, ale wydaje mi się, że (…) nakreślenie naszych planów na kolejne lata będzie inwestycją w przyszłość, bo tworzy się koalicja 11 partii. W Polsce to wydarzenie bez precedensu. Wszyscy analitycy twierdzą, że trudno przewidywać, żeby ta koalicja przetrwała pełne cztery lata – opowiada na przykład Adam Bielan.
– Ale liczę na to, że po tej wizji którą przedstawi premier Morawiecki podczas expose, mamy szansę na to żeby – nawet jeśli nie zdobyć poparcia teraz – to chociaż zasiać wątpliwości w umysłach tych parlamentarzystów, którzy na przykład nazywali się Trzecią Drogą, a którzy dziś są przystawką Platformy Obywatelskiej – dodaje.
Oni naprawdę żyją w krainie całkowitej ułudy.