
Grzegorz Braun, który zaatakował odbywającą się corocznie – od 17 lat – uroczystość w Sejmie, nie tylko wywołał międzynarodowy skandal, ale też postawił w tragicznej sytuacji Konfederację. Uderzył bardzo mocno w kilka słabych punktów tej partii.
Krzysztof Bosak, który jest wicemarszałkiem, najpierw był z całego wydarzenia bardzo zadowolony. Wydawało mu się, że wszystko rozejdzie się po kościach i po pierwszych wyrazach oburzenia sprawa ucichnie a napędzi zwolenników Konfederacji. Tak się jednak nie stało a międzynarodowe reperkusje okazały się tak duże, że nagle zrozumiał jak wielki błąd popełnił Braun i jak wielką krzywdę zrobił jemu samemu. Bosakowi bowiem bardzo podoba się rola wicemarszałka i związane z nią przywileje – gabinet, sekretarka, samochód oraz dodatkowe pieniądze. Bosak, który nigdy w życiu nie dysponował takimi luksusami, panicznie się boi ich utraty. Zasmakował we władzy, chociaż wcześniej mówił o wywracaniu stolika.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Wipler i sterowany przez niego Metnzen boją się z kolei odpływu zwolenników Brauna, który dysponuje niewielką, ale hałaśliwą grupą osób wspierających najgłupsze nawet działania. Konfederacja jeszcze nie zaczęła dobrze funkcjonować w nowej sejmowej rzeczywistości a już się rozpada. I zapewne do tego dojdzie, bowiem Braun zrobił coś niewybaczalnego i nie ma już powrotu do tego, co było kiedyś.