Poseł Roman Giertych przekonuje, że mamy aż nadto dowodów na to, że PiS zbuntował się wobec legalnych władz naszego państwa. Kaczyński jego drużyna nie zamierzają pogodzić się z tym, że utracili władzę. Wiedzą zaś doskonale że w demokratyczny sposób jej nigdy nie odzyskają.
– To co się zdarzyło wczoraj stanowi jawny bunt PiS wobec naszego państwa. Nie mogąc pogodzić się z przegraną w wyborach Prawo i Sprawiedliwość od dwóch miesięcy podważa legitymizację państwa innego niż rządzonego przez nich. Jednakże wczoraj poszli krok dalej – podsumował ostatnie działania PiS mecenas Giertych.
– Okazało się, że na pełną akceptację zarówno partii PiS jak i Prezydenta RP zasługuje bunt dwóch skazanych na więzienie posłów. Postanowili oni zarówno słowami jak i wulgarnym gestem Kamińskiego pokazać co myślą o wyroku, który skazał ich za nielegalną operację wobec Andrzeja Leppera. Mimo tego, że ich mandat wygasł z chwilą wydania prawomocnego wyroku […] przyszli oni do Sejmu i wzięli udział w głosowaniu. Tym samym posłowie PiS postawili się ponad prawem – dodał prawnik.
Konsekwencje działań Kamińskiego i Wąsika wykraczają wyraźnie poza salę sejmową. – Skoro gest Kozakiewicza może wyrokowi pokazać były poseł i minister, to dlaczego miałby szanować wyrok szary obywatel? – zastanawia się Giertych. – [Dlatego] Musimy działać twardo i skutecznie. Musimy być wierni temu naszemu obowiązkowi obrony Polski przed anarchią i buntem – dodaje.
To co się zdarzyło wczoraj stanowi jawny bunt PiS wobec naszego państwa. Nie mogąc pogodzić się z przegraną w wyborach Prawo i Sprawiedliwość od dwóch miesięcy podważa legitymizację państwa innego niż rządzonego przez nich. Jednakże wczoraj poszli krok dalej.…
— Roman Giertych (@GiertychRoman) December 22, 2023