Duda poddał się przez klęskę Marszu Milionerów. PiS przywiozło z całej Polski zaledwie kilkaset zwolenników

Dramatyczna frekwencja.

Andrzej Duda twierdzi, że zdecydował się ułaskawić ponownie – tym razem prawidłowo – Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika po apelu ich żon. Prawda jest jednak znacznie bardziej kompromitująca dla polityka PiS.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Wielka mobilizacja zwolenników PiS okazała się totalną kompromitacją. Z całej Polski do Warszawy PiS zwiozło zaledwie kilkaset osób.

Na nagraniach z Marszu Milionerów widać, że grupa zwolenników PiS zajmuje zaledwie fragment ul. Wiejskiej przed Sejmem – aż do hotelu Sheraton. Na takim odcinku mieści się maksymalnie kilkaset osób.

Przy dotkliwym ścisku – czego nie widać na nagraniach – na odcinku od Sejmu do hotelu mogłoby zmieścić się ok. 900-1200 osób.