
Zdaje się, że uroki pewnej podstarzałej pisowskiej propagandzistki, która nie potrafi już ukryć zmarszczek, nadal działają. W Onecie pojawił się dzisiaj absurdalny i bardzo groźny artykuł na temat marszu w obronie przestępców. Monika Waluś i Piotr Rogoziński przekonują w nim, że „PiS odzyskuje siły”. To jednak nieprawda.
Marsz w obronie przestępców okazał się porażką. Kaczyński chciał zmusić do działania całą partię. Ludziom kazano po prostu przyjechać, strasząc ich wszystkimi możliwymi konsekwencjami. Jak to w PiS: szantaż i wymuszenie. Mimo takiego zaangażowania partyjnych struktur z niektórych miast przyjechało po jeden – dwa autokary. Wielka partia, która rządziła przez osiem lat wystawiła, według różnych szacunków od kilkunastu do trzydziestu tysięcy ludzi. W porównaniu do milionów, które przyjechały na wezwanie Tuska, jest to żenująco mało i Kaczyński o tym wie.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Żeby przykryć porażki marszu i tematykę marszu, do mediów zaczęto wpuszczać narrację o rzekomej sile PiS. Tymczasem wewnątrz PiS panuje poczucie klęski. Jest dojmujące. O jakim sukcesie więc piszą Monika Waluś i Piotr Rogoziński? Są to wyssane z palca bzdury. Uważna lektura tekstu pokazuje, że składa się on głównie z narracji pisowskiej. Po co?
Złośliwi mówią też, że za pojawieniem się tego tekstu może stać pewien ognisty romans pomiędzy upadłą gwiazdą propagandy z TVP a pewnym redaktorem Onetu. Ale to złe języki są. Na pewno.
Onet powinien zastanowić się nad tym, co publikuje. Zwłaszcza w sytuacji jaka jest dzisiaj – PiS upada i nie trzeba mu w tym przeszkadzać.