
W dzisiejszej awanturze pod Sejmem nie mogło zabraknąć drugiego „bohatera” PiS: czyli Mariusza Kamińskiego. Podczas konferencji prasowej były poseł i minister zaczął przekonywać, że na naszych oczach dzieje się właśnie „zbrodnia przeciwko demokracji”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Chcę bardzo mocno podkreślić, że walka, jaką toczymy z Maciejem, nie jest naszą prywatną sprawą. Tu chodzi o fundamentalne zasady funkcjonowania demokracji w naszym kraju. W wyniku nielegalnych, sprzecznych z prawem, przestępczych – mówię to świadomie – działań pana Hołowni, stała się rzecz fundamentalnie szkodliwa dla funkcjonowania demokracji w naszym kraju – przekonywał Kamiński.
– Dlatego mówię o przestępczej działalności tego człowieka. Panie Hołownia, pan myśli – tak, jak Donald Tusk, że będziecie rządzili wiecznie. Nie, nie będziecie rządzili wiecznie. Każde z waszych przestępczych działań będzie rozliczone – groził polityk PiS.
Tyle tylko, że wydaje się że spore kłopoty czekają na Kamińskiego. Bo posłowie z kolejnych komisji śledczych mają do niego coraz więcej pytań.