Fliperzy z CPK. Układ broniący gigalotniska to ludzie, którzy chcą zarobić na nieruchomościach.

Okazuje się, że wiele osób z PiS zwietrzyło w CPK świetny interes. Mając wgląd w prace Horały et consortes, używając poufnej wiedzy o przebiegu inwestycji, pokupowali działki i liczyli na sprzedaż z ogromnym zyskiem. To jedna z wpływowych grup interesu, która stoi za zmasowaną kampanią promującą CPK.

Sieć jest zalana kłamstwami i propagandą na rzecz budowy CPK. Tymczasem megalotnisko nigdy się nie zwróci – w Polsce nie ma i nigdy nie będzie tak dużo ruchu pasażerskiego, żeby był sens wydawać kilkaset miliardów złotych z długu i potem nigdy go nie spłacić. CPK to złoty interes dla ludzi PiS i nie tylko – a jednym ze sposobów zarobku było kupno nieruchomości i potem sprzedaż.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Okazuje się, że ludzie, którzy mieli dostęp do poufnych informacji o lokalizacji kupowali za bezcen działki na handel. Pomysł podsunął im Obajtek, który sam kupował wiele działek w okolicach elektrowni atomowej.

Teraz ci ludzie są przerażeni, bo wartość działek po ogłoszeniu likwidacji projektu CPK spadnie na łeb na szyję.