Nerwowo u prezydenta. Mastalerek szuka źródła przecieków z pałacu prezydenckiego

Jak dowiadujemy się z okolic pałacu prezydenckiego, wiceprezydent Mastalerek jest wściekły za przecieki z jego najbardziej poufnych rozmów. Podejrzewał zdradę i podsłuch, teraz stara się weryfikować ochronę i serwis sprzątający.

Jak nie idzie to nie idzie. Miał być wiceprezydent i wielkie mocarstwowe plany, wywiady we wiodących mediach i nowy projekt PiS Light. Wszystko wyciekło do dziennikarzy i osób, które trudno podejrzewać o sprzyjanie Dudzie. Przyczyną przecieków jest krótkowzroczność prezydenta i jego marnego doradcy (i to nie jednego a kilku).

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Na razie Mastalerek szuka więc bezskutecznie przecieków a pozycja Dudy jest coraz słabsza. Prezydent jest pomijany przez wszystkich, ostatnio cofnięto mu nawet kilka ważnych zaproszeń i nikt w pałacu się nawet nie zorientował (a właściwie nie zorientowaliby się, gdyby nie dziennikarze).

Słabiutko, panowie.