
Szokujące odkrycie w prokuraturze.
Reporter Jacek Nizinikiewicz („Rzeczpospolita”) ujawnił, że w nowi prokuratorzy dokonali szokującego odkrycia. Podwładni Zbigniewa Ziobry zostawili nowemu kierownictwu prokuratury obszerne materiały dowodowe, które mogą zostać wykorzystane do pogrążenia Mateusza Morawieckiego i rządu PiS.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Czy ten „prezent” dla nowych prokuratorów i służb był przypadkowy? A może Ziobro postanowił zabezpieczyć swoje interesy, w razie, gdyby PiS nie chciało dać mu i jego ludziom miejsc na listach wyborczych w wyborach samorządowych i do Europarlamentu.
Dość powiedzieć, że największa afera ub. tygodnia, czyli taśmy Daniela Obajtka, również wyglądała jak prezent dla nowych władz. Przypomnijmy – jak ujawnił „Onet” śledczy znaleźli materiały operacyjne CBA, która to służba podsłuchiwała byłego prezesa Orlenu.
Obajtek podczas rozmów ze współpracownikami, planował jak „zaj***” ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina. Zdaniem Nizinkiewicza „Kamiński i Wąsik mieli zadbać o to, by materiały operacyjne CBA dotyczące Obajtka były łatwo dostępne dla nowej ekipy rządzącej”, ale to materiały, które zostawił po sobie Ziobro są prawdziwą „tykającą bombą” podłożoną pod Mateusza Morawieckiego i jego otoczenie.