
Donald Tusk zadecydował o likwidacji dwóch instytutów: Pokolenia i De Republica. Poinformował o tym Jan Grabiec, szef Kancelarii Premiera.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Celem tych instytutów nie było prowadzenie badań naukowych, a dostarczenie analiz potrzebnych do prowadzenia planowej polityki przez rząd. Nic nie wskazuje na to, aby wpłynęły one na prace rządu, przy ok. 60 mln zł wydatków w ciągu dwóch lat – podkreślał Grabiec.
– Nie wiem, w jakim związku pozostaje to z działaniami KPRM i byłym premierem. Ten instytut wydał w ciągu dwóch lat 40 mln zł głównie na płace i pochodne. Zatrudnionych jest tam 30 osób, z czego połowa to dyrekcja, kierownictwo i obsługa. Płace w wysokości średnio 14 tys. zł na etat. Dodatkowo zawarto 22 umowy z 6 pracownikami, w tym dyrektor zawarł sam ze sobą umowę na łączną kwotę 152 tys. zł – mówił Grabiec.
Ich funkcjonowanie pochłonęło w ciągu dwóch lat 60 milionów złotych. Nie jest także wykluczone, że Instytutem Pokolenia może zająć się prokuratura. – Z nieprawidłowości można wskazać sposób ustalania wynagrodzeń pracowników na 330 tys. zł oraz niezasadne przyznawanie dodatków, premii w wysokości 260 tys. zł. W tej sprawie likwidator też będzie analizował możliwość złożenia odpowiedniego zawiadomienia do prokuratury – mówił Grabiec, przywołując niecelowe wydatki na lampy czy samochody.