Obajtek usłyszy zarzuty już w poniedziałek? Były prezes Orlenu pod lupą śledczych za fałszywe zeznania

Afera podsłuchowa w Orlenie.

Taśmy z nagranymi rozmowami Daniela Obajtka, byłego prezesa Orlenu oraz Piotra N., pracownika mediów PiS, mogą zakończyć się dla obu wieloletnim więzieniem. Powodem jest zarejestrowana rozmowa dot. zatrudnienia ojca i żony N. w Orlenie.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jak wynika z nagrań Obajtek i N. (obecnie na ławie oskarżonych za aferę taśmową) ustalali zatrudnienie rodziny N. w Orlenie. Tymczasem w Sądzie Rejonowym w Warszawie toczyła się sprawa karna, w której Obajtek składał zeznania właśnie w tej sprawie.

Jak wynika z ustaleń dziennikarzy Obajtek miał twierdzić przed sądem, że nic nie wie o okolicznościach zatrudnienia rodziny N. w Orlenie. A to oznacza, że składał fałszywe zeznania, za co grozi mu – po zmianie prawa przez Zbigniewa Ziobrę – aż 8 lat więzienia!

Prokuratura musi zbadać sprawę z urzędu. Możliwe, że akta sprawy, w której zeznawał Obajtek już są prokuraturze, lub zostaną przetransportowane do niej z sądu już w najbliższy poniedziałek.

A to pozwoliłoby wszcząć śledztwo i postawić zarzuty Obajtkowi i N. Aktami sprawy, w której zeznawał Obajtek już w piątek zainteresowali się prokuratorzy a nawet byli szefowie służb.