Okazuje się, że miłość w katolickim PiS kwitła i kobiet, które były zakochane w jednym z prominentnych członków kierownictwa tej partii było znacznie więcej, niż sądzimy. Po ujawnieniu miłosnego listu, który wysłała Barbara Nowak, pisowska kurator, do Terleckiego, w partii Kaczyńskiego wybuchł skandal. Pojawiły się też nowe informacje o romansach pomiędzy różnymi żonatymi i zamężnymi osobami w tej partii.
Seksafera w PiS dobije tą partię, ponieważ wyborcy są w stanie znieść rujnowanie kraju, ale nie zdrady małżeńskie u osób, które deklarowały publicznie przywiązanie do katolickich wartości.
Informacje, które wyciekły do mediów, dotyczą m.in. bardzo wysoko postawionej w poprzedniej kadencji osoby z Sejmu oraz jednej minister, która miała mieć romans z dużo młodszym asystentem. Ministrowie PiS też nie byli lepsi, jeden z ministrów jeździł na schadzki służbową limuzyną ministerstwa. O ile się potwierdzą te informacje a wygląda na to, że są prawdziwe, to mamy potężny skandal, który zmiecie osłabioną partię z powierzchni ziemi.