Za kilka dni odbędą się wybory samorządowe. Ale w PiS nastrój jest już grobowy. Nikt nie ma złudzeń, że Prawo i Sprawiedlwość je przegra. Nieznana jest tylko skala strat.
– PiS przegra te wybory. To wynika m.in. z braku zdolności koalicyjnych, bo utrata tych zdolności powoduje, że PiS ciężko będzie rządzić w sejmikach – zauważa Jan Krzysztof Ardanowski, poseł PiS w rozmowie z „Super Expresem”.
– Jeśli nie będzie zmiany władzy, zmiany lidera, to grozi nam katastrofa. Jeśli chcemy poważnie myśleć o powrocie do władzy za cztery, czy osiem lat, to musi tworzyć zdolności koalicyjne, bez tego możemy nie wrócić do władzy – dodaje Ardanowski.
Tyle tylko że Prezesa interesuje władza w partii. A czy partia przegrywa, czy też wygrywa, to już nie jest aż tak ważne.