Coraz bliżej do wyborów do Parlamentu Europejskiego. Nic więc dziwnego, że Jarosław Kaczyński jeździ po Polsce i zachwala listy PiS. Przekonując, że jego kandydaci to „lista śmierci”. Problem tylko w tym, że nie bardzo ma się czym chwalić.
– Nie wiem, czy „lista śmierci”, czy „lista śmierdzi” – skomentował to Szymon Hołownia na antenie TVN 24. Kaczyński zareagował z furią.
– Poziom polskiej kultury politycznej został kompletnie zniszczony przez PO, a teraz jeszcze inni się do tego dołączają – ocenił słowa Hołowni Jarosław Kaczyński. – Ręce opadają, gdy się słyszy takie słowa z ust kogoś, kto pełni bardzo ważną funkcję. No, jest też takie pytanie, czy ten człowiek trafił do polityki z kabaretowej sceny w sposób, który przyniesie jakieś korzyści społeczeństwu – dodał były premier.
Hmm, pomyślmy. Kurski, Wąsik, Kamiński, Bielan… ta lista aparatczyków PiS naprawdę nie może imponować. Nikomu.