Wydawać by się mogło, że Jacek Sasin jest politykiem, który ma Polaków za co przepraszać. Tyle że zdecydował się w bić w piersi z zupełnie niedorzecznego powodu.
– W historii sejmiku podlaskiego, rządziliśmy raz przez rok i całą ubiegłą kadencję – przypomniał polityk PiS, komentując sytuację, w której dwoje radnych „zdradziło” PiS.
– Chciałem przeprosić wyborców, że na listach PiS w Podlaskiem, były osoby niegodne zaufania, które zdradziły – dodał.
A może by były wicepremier przeprosił za niesławnej pamięci „wybory kopertowe”? I zmarnowane miliony złotych?