Kariera Przemysława Czarnka budzi zdumienie. To przecież polityk który celowo wywołuje skandal za skandalem.
Wczoraj na przykład na antenie Polsat News uznał Roberta Biedronia za „degenerata”. Na znak protestu wyszedł wtedy ze studia poseł Paweł Zalewski z Polski 2050. Dziś Czarnek zachowanie Zalewskiego uznaje za „perfidne”.
– To było pajacowanie Pawła Zalewskiego pod publiczkę. Robert Biedroń, który dokładnie wiedział, że to mnie nazwał „degeneracją”, a ja po prostu na to odpowiedziałem. I red. Rymanowski, który niestety nie reagował na hejt antypolski z tamtej strony. Całość składa się na brzydki program – uznał Czarnek.
On naprawdę nie widzi niestosowności w swoim zachowaniu? Czy tylko udaje, że nie widzi?