Premier Donald Tusk przedstawił informacje dotyczące zwalczania rosyjskich wpływów w Polsce. – Mamy w tej chwili aresztowanych dziewięciu podejrzanych z postawionymi zarzutami, którzy zaangażowali się bezpośrednio na zlecenie rosyjskich służb w akty sabotażu w Polsce – mówił Tusk.
– Dotyczy to pobicia, podpalenia, próby podpalenia – stwierdził szef rządu. – Chcę tę sprawę postawić jasno: po pierwsze, państwo działa w porozumieniu z sojusznikami i jestem zadowolony z efektywności naszych służb; po drugie, zagrożenie tego typu akcjami jest realne, nie tylko w Polsce – mówił szef rządu.
– Pętla informacji, jakie gromadzimy, zaciska się wokół Antoniego Macierewicza – zauważył Tusk. – Premier Morawiecki z uporem godnym lepszej sprawy nadal buduje front eurosceptyczny, a coraz wyraźniej prorosyjski, w Europie. To jest niewybaczalne – przekonywał premier.
Nic więc dziwnego, że na Nowogrodzkiej zapanowała panika. Takich oskarżeń już się nie da medialnie „przykryć” jakimiś lipnymi kontroskarżeniami.