Szef MSZ Radosław Sikorski skomentował słowa Donalda Tuska. Premier stwierdził we wtorek, że listy PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego niewiele mają wspólnego z polityką. – […] to tak naprawdę listy gończe, a nie listy do parlamentu – powiedział szef rządu.
– A jak nazwać ludzi, którzy są skazanymi przestępcami, albo ludzi, którzy unikają stawienia się przed komisjami śledczymi czy przed prokuraturą? Ja się dziwię, że w wyborach stawia się na ludzi skompromitowanych. Gdyby każda inna partia takie listy by przedstawiła, to by przegrała z kretesem, więc jestem bardzo ciekaw tych wyborów, jak twardy i wierny jest elektorat PiS-u nawet przy takich kandydatach – zauważył Sikorski.
– Nazwać przestępcę przestępcą nie jest polaryzacją języka, tylko jest powiedzeniem szczerej prawdy – dodał minister.
Co prawda, to prawda. Nawet na Nowogrodzkiej musieli się chyba zgodzić z tymi słowami, bo zamilkli.