Szymon Hołownia ma nie rozmawiać z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem a Donald Tusk prowadzi grę przeciwko Włodzimierzowi Czarzastemu. To wszystko brzmi atrakcyjnie i nakręca kilkalność, ale jest nieprawdą. Według naszych informacji nad rozpowszechnianiem takich plotek czuwają symetryści stymulowani między innymi przez ludzi Morawieckiego.
Wczoraj przez główne portale przetoczyła się fala informacji o rzekomych konfliktach w koalicji demokratycznej. Tylko, że takowe nie istnieją. Nawet przytoczone cytaty, które wygłaszają podobno przedstawiciele danej partii, to bzdury wyssane z brudnego palca. Skąd ten atak? Według naszych informacji za całą akcją stoją ludzie Morawieckiego, posiadający spore wpływy w mediach – kłania się brak lustracji dziennikarzy i fatalna polityka Sienkiewicza względem mediów publicznych. Tusk wyrzucił co prawda ministra kultury do Brukseli ale efekty jego nieudolności i uwikłania w układy pozostają.
W najbliższych dniach ataki będą ponawianie – rząd powinien się na to przygotować.