Jak się okazuje Kancelaria Prezydenta aż kipi od emocji. O których nie ma najmniejszego pojęcia jej nominalny szef, Andrzej Duda.
Tymczasem w wyniku wewnętrznych walk, ze swoim stanowiskiem musiała pożegnać się Grażyna Ignaczak-Bandyt, szefowa kancelarii. O szczegółach tej dymisji napisał tygodnik „Polityka”.
– Pani minister zachowuje się jak kierowniczka sklepu z PRL. Idzie jak taran i z nikim się nie liczy. Myśli, że jest pępkiem świata, że jest zaraz po prezydencie. Wrzeszczy na ludzi, chce kontrolować na potęgę, także ministrów, plotkuje, obmawia nieobecnych, mści się na tych, którzy mają inne zdanie na jakikolwiek temat – mówiła dziennikarzom tygodnika osoba „wysoko postawiona” w Kancelarii Prezydenta RP.
– Jeśli na zdjęciu wyszła nie tak, jak by chciała, choć prezydent wyglądał doskonale, wydawała zakaz publikacji. Takie autoryzacje to raczej przywilej pary prezydenckiej – dodaje rozmówca „Polityki”.
Najwyraźniej za szeroko uśmiechniętą twarzą Dudy kryją się naprawdę ciekawe rzeczy. Im bliżej końca jego kadencji, tym więcej będzie ich się dostawało do publicznej wiadomości.
I coś nam się wydaje pogrążą one do końca tą i tak nieudaną prezydenturę.