Bizancjum Ziobry.
Aż 121 tys. złotych wydało w ciągu 11 miesięcy 2023 roku ministerstwo Zbigniewa Ziobry na usługi fotografa. To tylko jeden z setek zaskakujących wydatków resortu Ziobry.
Okazuje się, że równolegle do Funduszu Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i jego ludzi plądrowali resort, a pieniądze z niego trafiały do kieszeni m.in. dziennikarzy oraz prawników wspierających PiS.
Inna umowa – z 2022 roku dotyczy „monitoringu mediów społecznościowych i przygotowywanie briefów dla Kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości”. Za śledzenie wpisów m.in. na Twitterze resort Ziobry przeznaczył aż 122,5 tys. złotych.
Kolejna ciekawa pozycja z 2022 roku – „świadczenie usług medialnych i promocyjnych Konferencji pt. „eKRS – sprostać wyzwaniom”. Z tego tylko tytułu wydawca „Gazety Prawnej”, dziennika symetrystów od „robaków Trzaskowskiego”, dostał ponad 22,1 tys. złotych.
W fakturach z Ministerstwa Sprawiedliwości Ziobry roi się też od milionowych wydatków na dziwne usługi IT.