Krytycy PiS często zarzucają członkom partii brak odpowiedniego wykształcenia i kompetencji. Pojawiają się oskarżenia o kupowanie dyplomów i niewystarczającą wiedzę merytoryczną do sprawowania urzędów państwowych. Tego typu zarzuty bazują na przekonaniu, że osoby decyzyjne powinny być nie tylko kompetentne, ale i moralnie nieskazitelne.
Niewątpliwie, jednym z najpoważniejszych zarzutów kierowanych wobec polityków PiS jest korupcja i nadużycia finansowe. Krytycy twierdzą, że członkowie partii wzbogacili się kosztem społeczeństwa, wydając publiczne pieniądze na prywatne cele, w tym drogie ubrania i luksusowy styl życia. Według tych opinii, takie działania mają na celu zmianę postrzegania polityków, którzy jednak, mimo eleganckiego wyglądu, w oczach krytyków pozostają tymi samymi „tłukami” co wcześniej.
Tępe tłuki popierane przez tępe tłuki.
Bez wykształcenia, z kupionymi dyplomami, napchali kieszenie naszymi pieniędzmi i kupili drogie garnitury myśląc, że to zmieni ich postrzeganie.
Tłuk został tłukiem z poparciem tłuków i nadal jest złodziejem.— Monika_TeoriaZła •®• (@Monika_TeoriaZ) July 10, 2024