Najwyraźniej Mariusz Błaszczak miał dziś zły dzień. No i powiedział parę słów za dużo.
– Oni mają poczucie, że stoją ponad prawem, ale to błędne poczucie, bo każdy reżim kiedyś upada. Choć opanowali media głównego nurtu, to są media społecznościowe, informacja dociera do opinii publicznej i ludzie widzą, że zamiast rozwiązywać problemy jak np. kryzys migracyjny, podwyżki cen energii czy gazu, to zajmują się sprawami LGBT, albo polityczną zemstą – przekonywał podczas rozmowy w Telewizji wPolsce.
– Oni zdają sobie sprawę, że w uczciwych wyborach nie wygrają, bo nie potrafią rządzić, więc próbują zniszczyć opozycję – dodał Błaszczak.
Na nasz gust to raczej do Błaszczaka właśnie dotarło, że PiS nie wygra już uczciwych wyborów. I że trzeba będzie ponieść konsekwencje wszelkich niezgodnych z prawem działań, do których doszło po 2015 r.