Sprawia Przemysława Babiarza okazały się nieoczekiwanym prezentem dla polityków PiS. Ponieważ dziennikarza zawieszono, ludzie od Kaczyńskiego mogą się teraz stroić piórka obrońców wolności słowa.
– TVP poinformowała w kuriozalnym komunikacie, że red. Przemysław Babiarz zostaje zawieszony oraz odsunięty od komentowania Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Rzekomo Babiarz powiedział coś „skandalicznego”. Oczywiście chodzi o jego stwierdzenie, że piosenka „Imagine” ma komunistyczne przesłanie. Tylko co w słowach Babiarza jest skandalicznego, skoro sam autor „Imagine”, John Lennon nazwał ten utwór „komunistycznym manifestem”? TVP w swoim żenującym komunikacie twierdzi, że Babiarz „złamał standardy TVP” – pisze Beata Szydło w mediach społecznościowych.
– Babiarz po prostu powiedział prawdę – no ale mówienie prawdy faktycznie się nie mieści w standardach zagarniętej przez ludzi Tuska TVP. Takie potraktowanie red. Babiarza pokazuje ideologiczne opętanie tej ekipy. Oraz ich całkowite oderwanie od rzeczywistości – dodała była premier.
Ciekawe, że „ideologiczne opętanie” zaczęło jej przeszkadzać dopiero teraz. Nie zaś kiedy faktycznie TVP była ideologiczną tubą jednej partii. Z czego Szydło czerpała korzyści i jako premier i jako europoseł.