W PiS panuje panika. Politycy od Kaczyńskiego boją się, że partia utraci subwencje z publicznych pieniędzy. Nic więc dziwnego, że plotą już trzy po trzy.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Wszystkich jednak przebił Tobiasz Bocheński, wschodząca gwiazda PiS. Który w ferworze dyskusji nie zauważył że cytuje… Jarosława Kaczyńskiego. I po prostu wykpił własnego lidera.
– Ja nie podważam niezależności PKW. Ale obserwuję wystąpienia medialne na sejmowych marmurach posłów Koalicji Obywatelskiej, którzy mówią, że jak PKW podejmie inną decyzję, to będzie koniec demokracji w Polsce. Koniec numer 100. No i ja nie mogę się z tym zgodzić, bo to jest wywieranie presji medialnej na niezależny organ – perorował Bocheński na antenie TVN 24.
Na te słowa zareagował prowadzący program dziennikarz. – Trochę pan przestrzelił, ponieważ to Jarosław Kaczyński powiedział, że jeśli Państwowa Komisja Wyborcza odbierze jego partii subwencję wyborczą, to mamy koniec demokracji. Tak powiedział Kaczyński. No trochę niefart.
Ale blamaż🤣
Bocheński wyśmiany w kawie na ławę🤣…
…zacytował słowa Kaczyńskiego, sugerując, że jest to wypowiedź Premiera, D. Tuska. @donaldtusk @TABochenski @pisorgpl pic.twitter.com/UgsiDBZWNA— Ewa (@Ewa0909Ewa) August 4, 2024
Faktycznie. Trochę niefart. Kaczyński zapewne nie pochwali za taką wpadkę.