Czarnek robi dobrą minę. Ale czuć strach!

Przemysław  Czarnek na antenie partyjnego medium PiS, czyli Telewizji wPolsce przekonuje, że partia Kaczyńskiego dostanie pieniądze z subwencji. A to dlatego, że PKW “oprze się naciskom”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Jestem przekonany o tym, że Państwowa Komisja Wyborcza potrafi się oprzeć naciskom i wydać orzeczenie, które jest oparte wyłącznie na kodeksie wyborczym i na ustawach mówiących o finansowaniu partii politycznych – przekonuje Czarnek.

A nawet jeśli tak się nie stanie, to pieniądze PiS dostanie. – Jeśli PKW odrzuciłaby sprawozdanie Prawa i Sprawiedliwości, to jest jeszcze droga odwoławcza do Sądu Najwyższego i gdyby się tak zdarzyło na pewno z tej drogi odwoławczej skorzystamy. Jestem przekonany, że Sąd Najwyższy będzie stał na stanowisku prawnym, więc jestem zupełnie spokojny o finanse Prawa i Sprawiedliwości – mówi dalej Czarnek.

Na jego miejscu jednak nie byłbym taki pewien. Bo to politycy PiS cisną jak mogą PKW, by dostać pieniądze. Komisja zaś nie ma powodów by ulegać ich naciskom, musi zaś pilnować prawa. A z jego przestrzeganiem ludzie Kaczyńskiego najwyraźniej mają problem.