Beata Szydło jest już na wylocie. Chociaż najważniejsze słowa jeszcze nie padły, to widać to chociażby po lekceważeniu, jakie partyjny aparat okazuje byłej premier.
– Jeśli tak bardzo nie chcecie mnie w kierownictwie PiS, to powiedzcie to publicznie, a nie biegajcie anonimowo szeptać dziennikarzom. Odwagi, Panowie – napisała wczoraj Szydło w mediach społecznościowych. Wyraźnie zirytowana faktem, że jej polityczna przyszłość stanęła pod wielkim znakiem zapytania.
Na odpowiedź musiała czekać aż 10 godzin. Trudno o bardziej jaskrawy dowód na to, że była premier jest już faktycznie poza PiS.
– W związku z pojawiającymi się medialnymi rewelacjami, w imieniu kierownictwa PiS pragnę zwrócić uwagę, że nikt nigdy nie stawiał sprawy usunięcia z funkcji wiceprezesów partii p. premier Beaty Szydło oraz p. ministra Antoniego Macierewicza – oświadczył rzecznik partii Rafał Bochenek.