Najwyraźniej wschodząca „gwiazda” PiS, Olga Semeniuk-Patkowska doskonale wie, komu zawdzięcza swoją karierę. Niesławnej pamięci wiceminister rozwoju w rządzie Morawieckiego, zwana nie bez przyczyny „Estymacją”, próbuje dziś przekonywać, że nowy rząd mija się z prawdą. Mówi tak, jak wymaga partyjna linia.
– To jest jedno z największych oszustw Platformy Obywatelskiej – powiedzieć, że coś dają, ale przy okazji dwa razy tyle zabrać – mówi portalowi wPolityce.pl (a gdzieżby indziej?!) Semeniuk-Patkowska. Oceniając ustawę o dochodach samorządów.
– Za rządów Zjednoczonej Prawicy najbardziej narzekały duże miasta. […] Najbardziej głos podnosili oczywiście prezydenci Warszawy, Poznania, Wrocławia i innych największych miast, twierdząc, że są „głodzeni” przez Prawo i Sprawiedliwość. Była to jednak wyłącznie próba emocjonalnego pokazania, że te samorządy są obarczone negatywnymi skutkami finansowymi – dodaje na wszelki wypadek.
Sęk w tym, że nie była to „próba emocjonalnego pokazania”. Władze PiS robiły wszystko by „zagładzać” opozycyjnie nastawione samorządy.