Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier oraz lider Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL), podczas niedawnego wystąpienia na Campus Polska wyraził swoje stanowisko w kwestii bezpieczeństwa narodowego, podkreślając, że jest to absolutny priorytet dla jego formacji politycznej. W trakcie spotkania, w którym wziął udział, omówił kluczowe kwestie związane z obronnością kraju oraz wyzwań, przed którymi stoi Polska w obecnych czasach.
Kosiniak-Kamysz odniósł się między innymi do tragicznego incydentu na granicy, w którym zginął sierżant M. Sitek. W jego ocenie, to dramatyczne wydarzenie uwidoczniło realne zagrożenia, z jakimi muszą mierzyć się polscy żołnierze.
„Żołnierze nie mogą się w chwili zagrożenia zastanawiać nad swoimi decyzjami. Tragiczna śmierć polskiego żołnierza – sierżanta M. Sitka – pokazała, że z drugiej strony granicy nie ma próśb o pomoc, ale agresja i atak. Odpowiadamy na to” – mówił Kosiniak-Kamysz odpowiadając na pytania w czasie Campus Polska.
Wicepremier podkreślił także rosnące zainteresowanie służbą w polskiej armii, które, jak zaznaczył, jest wynikiem działań rządu zmierzających do poprawy warunków służby. Wskazał na istotny krok, jakim było podniesienie wynagrodzeń żołnierzy Wojska Polskiego, co miało bezpośredni wpływ na atrakcyjność służby wojskowej.
„Popularność służby w polskiej armii rośnie. Robimy wszystko, by tak było. Jedną z pierwszych naszych decyzji było podniesienie wynagrodzenia żołnierzy Wojska Polskiego. To są dzisiaj dużo lepsze wynagrodzenia niż te, które zastaliśmy” – dodał Kosiniak-Kamysz.
Kolejnym istotnym elementem omawianym przez lidera PSL była kwestia obrony powietrznej, którą określił jako priorytet w działaniach rządu. Kosiniak-Kamysz skrytykował poprzednie władze za brak odpowiednich działań w tym zakresie, zwracając uwagę na konieczność naprawy popełnionych błędów oraz kontynuacji rozpoczętych projektów.
„Obrona powietrzna jest dla nas priorytetem. Tu jest kontynuacja działań i zakupów. Ona jest niezbędna. Nie rozumieli tego poprzednicy. Zrywali kontrakty. Naprawiamy te błędy” – podkreślił.