Donald Tusk, obecny premier Polski, zapowiedział wszczęcie śledztwa w sprawie Małgorzaty Manowskiej, którą określił jako „uzurpatorkę” na stanowisku Prezesa Sądu Najwyższego. Decyzja ta zapadła po konsultacjach z ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem, co podkreśla determinację rządu w rozwiązaniu tej kontrowersyjnej sprawy.
Spór o legalność powołania Małgorzaty Manowskiej na stanowisko Prezesa Sądu Najwyższego trwa od kilku lat. Manowska, mianowana przez prezydenta Andrzeja Dudę w 2020 roku, była od samego początku postrzegana przez część środowisk prawniczych i politycznych jako osoba nielegitymizowana do pełnienia tej funkcji. Krytycy twierdzą, że jej powołanie było wynikiem procedur naruszających konstytucję i niezależność sądownictwa.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Obecnie zarzuty wobec Manowskiej dotyczą jej działań w Izbie Pracy Sądu Najwyższego. Tusk oraz jego sojusznicy twierdzą, że Manowska, nie będąc legalnie uznanym prezesem, nie ma prawa zarządzać tą izbą, co uznają za przekroczenie uprawnień.
Premier Tusk nie pozostawił wątpliwości co do swojego stanowiska w tej sprawie. „Jestem po konsultacjach z ministrem Bodnarem. Sprawa jest jasna. Będzie skierowanie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w odniesieniu do pani Manowskiej” – oświadczył. Premier podkreślił, że rząd nie będzie tolerował sytuacji, w której osoba, która nie ma legitymacji prawnej, podejmuje decyzje mające wpływ na funkcjonowanie kluczowych instytucji państwowych.
Minister Adam Bodnar, były Rzecznik Praw Obywatelskich, od dawna krytycznie ocenia działania obozu władzy związanego z wcześniejszym rządem Prawa i Sprawiedliwości w zakresie reformy sądownictwa. Jego decyzjaw tej sprawie może świadczyć o poważnym podejściu rządu do kwestii przywracania praworządności w Polsce.