W Radiu Zet Marcin Mastalerek, szef Gabinetu Prezydenta mocno wykpił prośby PiS o wsparcie finansowe. I wyprowadził Kaczyńskiego z równowagi.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Ja mam potakiwać i mówić: „fajnie, dostaliście 300 mln w osiem lat razem ze zwrotami, nic nie zaoszczędziliście, ojejku jejku jejku, to teraz się wszyscy na was zrzucimy”? To trzeba było oszczędzać, następnym razem oszczędzajcie – powiedział Mastalerek.
Kaczyński odpowiedział z grubej rury. I w sposób mało dyplomatyczny.
– Pan Mastalerek dwukrotnie został przeze mnie wyrzucony z partii. Raz mu wybaczono po samokrytyce, ale w tym wypadku uzasadnionej, a nie takiej, jakiej wymaga w tej chwili Tusk i jego kamraci. Ale już drugi raz przebaczenia nie było i w ogóle nie warto jego wypowiedzi na nasz temat traktować poważnie – odpowiedział Jarosław Kaczyński.
Czekamy na ciąg dalszy!