Polska staje się krajem, w którym bandytyzm polityczny nie jest już tylko historią, ale brutalną rzeczywistością. Jarosław Kaczyński, były premier i lider partii, która przez lata niszczyła polską demokrację, pobił Zbigniewa Komosę. Przemoc fizyczna, której dopuścił się Kaczyński, to nie incydent, to dowód na to, że PiS stał się zorganizowaną grupą przestępczą.
Choć w Polsce rządy objęła Koalicja 15 Października, a Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia zapewniają, że to początek nowej ery, milczenie wokół tego aktu przemocy budzi niepokój. Gdzie są działania? Czy Koalicja nie rozumie, że nie ma miejsca na kompromisy z przestępcami?
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
PiS to gang, a nie partia – delegalizacja to konieczność
PiS pod wodzą Kaczyńskiego działał przez lata jak mafia, gdzie prawda, prawo i sprawiedliwość były jedynie sloganem, a rzeczywistość skrywała brutalną rzeczywistość. Pobicie Komosy to tylko szczyt góry lodowej. To nie jest polityka – to przemoc i terror. Nie ma już wątpliwości: PiS musi zostać zdelegalizowany. Ta partia przestała istnieć jako legalna organizacja polityczna – stała się machiną przemocy, manipulacji i zastraszania.
Jak długo jeszcze nowa władza będzie udawać, że można pozostawić ten gang bez konsekwencji? Delegalizacja PiS i postawienie jego liderów przed sądem to jedyne wyjście.
Odpowiedzialność całej elity PiS
Jarosław Kaczyński może i był twarzą tej partii, ale cała świta, od Mateusza Morawieckiego po Beatę Szydło, jest współwinna. Każdy z tych polityków brał udział w tworzeniu systemu, w którym przemoc wobec obywateli i oponentów stała się codziennością. Cała elita PiS powinna trafić do więzienia – nie jako politycy, ale jako przestępcy.
Koalicja 15 Października – czas na konkretne działania
Nowa władza ma teraz okazję, by pokazać, że naprawdę chodzi im o prawdziwą zmianę. Tusk, Kosiniak-Kamysz, Hołownia – każdy z was powinien wiedzieć, że bez delegalizacji PiS nie ma mowy o naprawie Polski. Jeśli nadal będziecie udawać, że można przejść nad tym do porządku dziennego, staniecie się współwinni. Oczy zamknięte na brutalność Kaczyńskiego i jego ludzi to jak podpisanie wyroku na demokrację. Cisza wokół przemocy to ciche przyzwolenie na kolejne pobicia, kolejne ofiary.
PiS do więzienia – inaczej będzie jeszcze gorzej
PiS jako ugrupowanie polityczne nie zasługuje na miejsce w demokratycznym społeczeństwie. To organizacja przestępcza, a jej liderzy muszą odpowiedzieć za swoje czyny. W przeciwnym razie, ich brutalne metody wrócą – i to szybciej, niż myślimy. Delegalizacja PiS, postawienie Kaczyńskiego i jego ludzi przed sądem oraz skazanie ich na więzienie to nie tylko akt sprawiedliwości. To konieczność, jeśli Polska ma wrócić na drogę praworządności i wolności.
Jarosław Kaczyński pobił obywatela tego kraju. Bandyci nie mają miejsca w polityce – mają miejsce za kratkami. A jeśli rządzący teraz Koalicja 15 października tego nie zrozumie, stanie się tylko kolejną grupą oportunistów, gotowych przymykać oko na przemoc w imię władzy. Zdelegalizować PiS – wsadzić liderów do więzienia! Inaczej rządy prawa w Polsce pozostaną pustym hasłem.