Dzisiaj ok. godz. 16 na warszawskim lotnisku agenci CBA zatrzymali byłego posła do PE Ryszarda C. W tym samym czasie w Warszawie została zatrzymana jego żona Emilia Hermaszewska Postępowanie prowadzone wspólnie przez CBA z wydziałem zamiejscowym prokuratory w Katowicach. Sprawa dotyczy Collegium Humanum – poinformował Jacek Dobrzyński, Rzecznik Prasowy Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministra – Członka Rady Ministrów Koordynatora Służb Specjalnych.
Zatrzymania dotyczą afer PiS. Nie wiadomo czy były poseł zostanie aresztowany. Trwają bowiem czynności procesowe. Rozliczenia PiS wchodzą w nową fazę. Zarzuty dotyczące Collegium Humanum to oczywiście wierzchołek góry lodowej.
Ryszard Czarnecki rozpoczął swoją karierę polityczną w latach 90., kiedy to aktywnie zaangażował się w działalność Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego (ZChN), jednej z partii powstałych po transformacji ustrojowej. ZChN, będące partią o silnych poglądach konserwatywno-katolickich, stało się dla Czarneckiego pierwszym przystankiem na politycznej drodze. W tym okresie dał się poznać jako zagorzały obrońca wartości narodowych i katolickich, co wpisywało się w ówczesny trend polskiej polityki, dążącej do znalezienia nowej tożsamości po upadku komunizmu.
Jednak po kilku latach, kiedy ZChN zaczęło tracić na znaczeniu, Czarnecki postanowił zmienić kurs. W 2003 roku przeszedł do Samoobrony, ugrupowania Andrzeja Leppera, które w tamtym czasie rosło w siłę dzięki populistycznym hasłom skierowanym do rolników i najuboższych warstw społeczeństwa. Ta zmiana była zaskakująca, biorąc pod uwagę, że ideologia Samoobrony wydawała się odległa od konserwatywnych korzeni Czarneckiego. Niemniej jednak, była to jedna z wielu jego politycznych transformacji, która świadczyła o jego elastyczności i umiejętności odnalezienia się w każdym środowisku politycznym.
Jednym z najważniejszych momentów w karierze Czarneckiego było jego wybranie do Parlamentu Europejskiego w 2004 roku. To właśnie na arenie europejskiej Ryszard Czarnecki znalazł swoje polityczne powołanie, a z czasem stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich europosłów. Jego przejście do polityki europejskiej okazało się strategicznym ruchem, który pozwolił mu zyskać międzynarodowe doświadczenie i wpływy. Jako europarlamentarzysta, początkowo związany z Samoobroną, szybko dostosował się do zmieniających się warunków, gdy popularność tego ugrupowania zaczęła maleć.
Kiedy Samoobrona zaczęła tracić na znaczeniu, Czarnecki podjął kolejną polityczną decyzję – związał się z Prawem i Sprawiedliwością. Współpraca z PiS okazała się dla niego kluczowa, ponieważ partia Jarosława Kaczyńskiego wkrótce zdominowała polską scenę polityczną. Czarnecki szybko stał się jednym z lojalnych współpracowników Kaczyńskiego, co pozwoliło mu utrzymać wpływy zarówno w kraju, jak i w Parlamencie Europejskim. PiS stało się dla niego stabilnym zapleczem politycznym, które pozwalało na kontynuowanie kariery w strukturach europejskich.
Nie obyło się jednak bez kontrowersji. Czarnecki wielokrotnie był bohaterem afer i skandali, które rzucały cień na jego wizerunek. W 2018 roku został odwołany z funkcji wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego po swoich skandalicznych wypowiedziach pod adresem europosłanki Róży Thun. Jego komentarz, porównujący Thun do „szmalcowników” z czasów II wojny światowej, wywołał falę oburzenia zarówno w kraju, jak i za granicą. Decyzja o jego odwołaniu była szeroko komentowana, a sam Czarnecki bronił się, twierdząc, że jego słowa zostały źle zrozumiane.
pozwoliło mu utrzymać się na szczytach polityki. Jego zdolność do odnalezienia się w każdej sytuacji, niezależnie od politycznych zawirowań, jest jedną z jego największych zalet. Dla PiS stał się użytecznym narzędziem do walki na arenie europejskiej, a także politykiem, który potrafi bronić interesów partii zarówno w kraju, jak i poza jego granicami.
Gdy okazało się, że jest zamieszany w szereg afer, a w zasadzie gdy dowiedziała się o tym opinia publiczna, Czarnecki zniknął z najbliższego otoczenia Kaczyńskiego.