Cóż za ironia losu! Tomasz Sakiewicz, nieudolny kreator narracji o zagrożeniu niemiecką dominacją, obrońca polskości i suwerenności na każdym możliwym froncie, znalazł się… w niemieckich rękach! Nie, nie, to nie nowy wątek w jakiejś powieści sensacyjnej, to rzeczywistość. Telewizja Republika, oporna wobec „niemieckiego imperializmu”, z dumą ogłasza, że od teraz dostępna będzie na platformie MagentaTV, należącej do niemieckiego giganta – T-Mobile. Oto dowód, że nawet najbardziej zagorzali patrioci mają swoje granice, a te najwyraźniej kończą się na kablu z zagraniczną telewizją.
Jarosław Olechowski, szef wydawców TV Republika, z radością poinformował na platformie X (czyli Twitterze Elona Muska, bo przecież w polskim internecie to już zbyt mało prestiżowe), że stacja „zyska prawie 100 tysięcy nowych widzów”. No tak, w końcu widzowie w Niemczech i tych kilka osób w Polsce korzystających z MagentaTV to ogromny sukces! Na nic te lata walki z niemieckimi mediami, „niemieckim kapitałem” i oskarżeń o niszczenie polskiej suwerenności. Kiedy w grę wchodzi ekspansja Republiki, nagle niemiecka telewizja jest jak znalazł!
Tylko gdzie teraz Sakiewicz wciśnie te wszystkie wypowiedzi o „niemieckiej dominacji” i „zagrożeniu ze strony zachodniego sąsiada”? Jak to się stało, że nagle współpraca z niemiecką firmą jest „ważną i dobrą wiadomością”? Przypomnijmy – jeszcze niedawno niemal każdy odcinek w Telewizji Republika pełen był lamentów o tym, jak to Niemcy próbują zniewolić Polskę ekonomicznie, kulturowo i medialnie. A tu proszę – teraz to nasi zachodni sąsiedzi mają pomóc w zwiększeniu zasięgów stacji Sakiewicza.