Zwolennik PiS wzywa do zamordowania premiera Tuska, Kamiński i Wąsik się cieszą

  • Zwolennik PiS wzywa do morderstwa Tuska,
  • Mariusz Kamiński się z tego cieszy
  • PiS pokazuje swoje prawdziwe oblicze

Czasem myślisz, że polityka osiągnęła już dno, a wtedy ktoś prawdopodobnie z Klubów Gazety Polskiej postanawia publicznie wezwać do… zamordowania premiera Donalda Tuska. I jakby tego było mało, Mariusz Kamiński, czołowy polityk PiS, zamiast zareagować z oburzeniem, wygląda na to, że się z tego cieszy. Całą tę haniebną sytuację uchwyciły kamery a  senator Krzysztof Brejza już zapowiedział doniesienie o popełnieniu przestępstwa.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Czy to jeszcze polityka, czy już otwarty terror? Można się zastanawiać, gdzie kończy się normalna debata, a zaczyna jawne nawoływanie do przemocy. Jednak w przypadku PiS i ich sojuszników z Klubów Gazety Polskiej te granice dawno się zatarły. Tylko PiS potrafi z uśmiechem na twarzy przyglądać się, jak ich zwolennicy otwarcie wzywają do najgorszych zbrodni. A Mariusz Kamiński, dawny lider CBA i człowiek odpowiedzialny za bezpieczeństwo kraju, zamiast potępić te haniebne słowa, najwyraźniej znajduje w nich coś, co go cieszy. To nie tylko skandal, to pokaz siły nienawiści, która napędza PiS od lat.

PiS od lat karmi się nienawiścią i manipulacją. Stara sztuczka „dziel i rządź” działała przez pewien czas, ale teraz wyraźnie wymyka się spod kontroli. Kiedy zwolennicy wzywają do morderstwa, a czołowi politycy PiS to ignorują, a nawet się z tego cieszą, widzimy, że granica została przekroczona. To nie tylko moralna zapaść, to realne zagrożenie dla demokracji i porządku prawnego.

Cały ten incydent to smutne świadectwo upadku PiS. Partia, która kiedyś obiecywała „dobrą zmianę”, teraz stała się synonimem nienawiści, kłamstwa i przemocy. Co będzie dalej? Czy kolejne wezwania do morderstwa spotkają się z jeszcze większym aplauzem w kręgach PiS? Czy Mariusz Kamiński i jego koledzy będą dalej przymykać oko na przestępcze działania swoich zwolenników?

Donald Tusk, jakby nie patrzeć, staje się symbolem wszystkiego, czego PiS się boi: demokracji, praworządności i szacunku dla oponentów. Na tle tej nienawiści to właśnie Tusk wydaje się jedyną osobą, która potrafi zachować spokój i trzeźwość umysłu w politycznej burzy.