Facet, premier, pojechał do obszarów dotkniętych powodzią. Wydaje dyspozycje, działa, zachowuje się, jak premier. Znany dziennikarz, mający okres swojej świetności za sobą: „Premier zachowuje się, jak Putin”. A Pan, Panie Żakowski, zachowuje się, jak Goebbels. Goebbels sekty symetrystów napisała jedna z internautek. To bardzo trafna opinia.
Jacek Żakowski się skończył. Skończyła się też Telewizja Polska, która wpuściła tego człowieka na antenę. Nie mający już nic do zaoferowania, wypalony Żakowski, wypalił o Putinie jakby pracował na usługach PiS. Oczywiście ma prawo do swoich ocen, nikt mu tego prawa nie odbiera, ale nie mamy jeszcze w Polsce demokracji – sprzątamy po PiS.
Żakowskiemu pomyliły się czasy. Dzisiaj trzeba Polaków edukować, opowiadać o tym jak PiS łamał prawo, jak wpuszczał do Polski imigrantów, realizując świadomie lub nieświadomie plan Putina. Krytykę, nawet słuszną, należy dobrze przemyśleć. Są momenty, że lepiej po prostu milczeć.
I Żakowski stał się takim właśnie propagandzistą PiS, sekty symetrystów – trudno się z tym nie zgodzić.