– Wydawało się, że już niczym nas PiS nie zaskoczy, ale to szukanie na siłę ofiar powodzi (jakby 7 to było mało!) po to, aby móc powiedzieć: kilkanaście, kilkadziesiąt, a najlepiej kilkaset „ofiar Tuska” jest tak obrzydliwe, że aż dech zapiera. Polityka trumienna – napisał Roman Giertych.
– Największym problemem jest to, że te fałszywe informacje o ofiarach rozpowszechniają dziennikarze i sami posłowie i nic praktycznie się z tym nie robi. Łapią jakieś płotki ale zleceniodawcy tej dezinformacji cały czas mają się świetnie. Jedyną metodą na ogarnięcie tej zgnilizny jest szybka i skuteczna interwencja służb, głównie w przypadku wierchuszki pisowskiej. Tylko to może odstraszyć potencjalnych naśladowców – dodał jeden z komentujących.
PiS w obrzydliwy sposób żeruje na powodzi, próbując przypisać sobie „zasługi” a o wszystko oskarża Donalda Tuska i nowy rząd. To absurd. Jeśli ktoś jest winny złego stanu wałów to właśnie Kaczyński.