Dzisiaj gruchnęła wieść, że w PiS nie chcą Suwerennej Polski. Z pewnym, znamiennym wyjątkiem.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Do PiS właśnie powrócił Janusz Kowalski. Do niedawna poseł Suwerennej Polski.
– W zeszłym tygodniu prezes PiS Jarosław Kaczyński pogratulował mi ponownego wejścia do Prawa i Sprawiedliwości. Jestem już członkiem partii i uważam, że wokół PiS powinna gromadzić się cała prawica po to, by wygrać wybory prezydenckie w 2025 r. i parlamentarne w 2027 r. Nie ma wrogów na prawicy, cały obóz konserwatywny, narodowy, suwerennościowy powinien być dzisiaj w PiS-ie – powiedział Kowalski w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Zapomniał tylko dodać, że najwyraźniej wie, z której strony chleb jest posmarowany. I w ten sposób zadbał o swoją karierę, porzucając kolegów z Suwerennej Polski.