Wszystko wskazuje na to, że właśnie widzimy kres zagadkowej kariery Antoniego Macierewicza. Ten polityk PiS będzie musiał się zmierzyć z prokuraturą. Zawiadomień dosłownie jest kilkadziesiąt!
Szefostwo MON złożyło 41 zawiadomień do prokuratury, wszystkie związane są z działaniami podkomisji smoleńskiej. Dotyczą przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistej, niedopełnienie obowiązków, oświadczenia nieprawdy w dokumentach, dopuszczenia osób trzecich do prac podkomisji wreszcie nawet łapownictwa (sic!) Aż 24 dotyczą Antoniego Macierewicza, który kierował tej niesławnej pamięci instytucją.
Problemy będzie też miał Bartłomiej Misiewicz, niegdyś asystent Macierewicza. – Pan Misiewicz, który został dopuszczony do informacji ściśle tajnych, na ogólnie dostępnym xero w siedzibie MON kserował ściśle tajne dokumenty. Do dzisiaj nie wiadomo, gdzie są te dokumenty – powiedział wiceszef MON Cezary Tomczyk.
Oni się już z tego nie wygrzebią. Skala jest już zbyt poważna.