To zwykłe pranie pieniędzy. Zamiana dotacji przeznaczonej na pomoc dla ofiar przestępstw na pieniądze pochodzące z handlu należące do prywatnej spółki. Męczennik PiS w ten sposób wyprowadzał kasę państwową zamieniając ją w swoją – napisał Roman Giertych komentując sprawę wyprowadzania pieniędzy z fundacji oskarżonego o poważne przestępstwa księdza.
Chodzi o firmę produkującą… skarpety. Trafiały do niej miliony z Funduszu Sprawiedliwości, ale za pośrednictwem księdza O., oskarżonego o poważne przestępstwa razem z grupą przestępczą zorganizowaną przez ludzi powiązanych z Suwerenną Polską. Pralnia prawdopodobnie wyprowadzała pieniądze i transferowała z powrotem do właściwych osób – uważają ludzie, którzy analizują całą aferę.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Pieniądze mogły być wypłacane gotówką lub zamieniane np. na kryptowaluty aby utrudniać ich odzyskanie.