Szydło grozi Kaczyńskiemu? Panika na Nowogrodzkiej

PiS trzeszczy w szwach. A to wszystko z powodu zbliżających się wyborów prezydenckich.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Stara partyjna gwardia otaczająca Kaczyńskiego nie może się zdecydować na konkretne nazwisko. Nic więc dziwnego, że w partii narasta zniecierpliwienie. I co poniektórzy politycy przebąkują, że mogą wystartować na własną rękę. Wbrew zdaniu załogi bunkra z Nowogrodzkiej.

Do tego grona dołączyła właśnie Beata Szydło. Która ni mniej ni więcej, zasugerowała, że mogłaby ubiegać się o prezydenturę.

– W Parlamencie Europejskim bardzo ciekawe i ważne dni, bo trwają przesłuchania na komisarzy europejskich. Dziś jednak szczególną uwagę skupiają oczywiście wybory w USA. Czy kobieta może być prezydentem USA? A czy kobieta może być prezydentem Polski? Zobaczymy – napisała była premier.

Na Nowogrodzkiej zaczyna się panika. Z trudem panują nad ambicjami Przemysława Czarnka. A teraz jeszcze Szydło…