Czego to w PiS nie wymyślą! Ale żeby coś takiego?!

Po PiS można się spodziewać wszystkiego, ale teraz przeszli samych siebie! Chodzi o kandydata do startu w wyborach prezydenckich.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jak spekulują media, tym „game changerem” ma być Daniel Obajtek. Jakaś mądra głowa na Nowogrodzkiej uznała, że były szef Orlenu jest politykiem najbardziej podobnym do… Donalda Trumpa. A to ze względu na „biznesowe” koneksje.

Wyobrażacie to sobie państwo? Facet który zarządzał państwowym molochem, ma mieć podobne doświadczenie co człowiek, który całe życie pracował „na prywatnym”? To mógł wymyśleć tylko ktoś, kto nigdy w życiu nie wystawił żadnej faktury. I za nic nie był odpowiedzialny. Całe zawodowe doświadczenie sprowadza się zaś do jałowego gadulstwa i pieniactwa.

Ciekawe, kto to może być? No bo przecież nie Prezes?