Taśmy Sowy 2.0. Brudne gry brudnych służb. Rząd nie ma nad nimi kontroli

Służby specjalne w Polsce są pozbawione skutecznej kontroli i prowadzą własne, bardzo niebezpieczne dla nowego rządu gry i gierki. Według naszych informacji przygotowywane są między innymi Taśmy Sowy w wersji 2.0. Donald Tusk nie ma najwyraźniej świadomości, że jego rząd może paść ofiarą brudnych służb.

Brudne służby specjalne, stworzone do tego aby chronić państwo, chronią dzisiaj przede wszystkim swoje nielegalne przychody. I starają się neutralizować każdego, kto choćby zbliży się do ich obrzydliwych interesów. Niewielki fragment tej rzeczywistości ujawnił wczoraj Łukasz Bugajski.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Mocne słowa Bugajskiego: Ujawniona „afera lubińska” pokazuje głęboką degrengoladę struktur państwowych pod rządami PiS!

Na czym polega problem? Pod pozorem legalnych działań oficerowie służb specjalnych, korzystając ze swoich specjalnych uprawnień (m.in. do tworzenia fałszywych tożsamości, tworzenia fikcyjnych firm, wglądu na konta bankowe i dostępu do billingów) oraz umiejętności psychologicznych – w tym manipulacji i zastraszania, starają się przejmować zyskowne przedsięwzięcia i albo wymuszać łapówki albo nawet przejmować całe firmy, lub wstawiać własne.

Służby prowadzą też własne (!) nielegalne śledztwa przeciwko ludziom, którzy im zagrażają lub brużdżą, często robią to pod fałszywymi pretekstami. Skrajnym przykładem jest nielegalna inwigilacja dziennikarzy – np. Tomasza Szwejgierta, z-cy redaktora naczelnego Wieści24.pl, który jest śmiertelnym zagrożeniem dla układów Wąsika i Kamińskiego. Inwigilacja dziennikarza trwa po dziś dzień, jest on śledzony przez ludzi CBA i nie tylko.

Służby muszą przejść lustrację – jak najszybciej.