21 kwietnia 2025

Ponure nastroje w PiS. Nadal nie ma kandydata na prezydenta

PiS wciąż nie ma kandydata na prezydenta, co coraz bardziej przypomina groteskowy spektakl improwizacji. Kiedy inne partie szykują strategie i wysuwają mocne nazwiska, partia Jarosława Kaczyńskiego wydaje się dryfować w politycznej próżni. Nastroje w partii? Ponure. Perspektywy? Jeszcze bardziej mroczne. Problem nie leży jednak tylko w braku wizji, ale w panicznym pytaniu, które krąży po partyjnych korytarzach: kto będzie ułaskawiał „naszych”?

Sytuacja, w której PiS nie ma nawet cienia poważnego kandydata, pokazuje głębokie strukturalne problemy partii. Morawiecki? Kaczyński podobno wścieka się na samą myśl o takim scenariuszu, bo premier bardziej przypomina korporacyjnego technokratę niż charyzmatycznego lidera zdolnego podbić serca wyborców. Ziobro? Nie żartujmy – ten człowiek jest bardziej zajęty budowaniem swojego małego księstwa w resztkach wymiaru sprawiedliwości niż realną walką o głosy Polaków. Sasin? Raczej kandydat na mem, nie prezydenta.

Największym problemem dla PiS jest jednak nie tyle brak kandydata, co perspektywa utraty prezydenckiego fotela. Kto wtedy zadba o „swoich ludzi”? Kto ułaskawi tych, którzy wpadli w sidła prawa, w trakcie realizacji rozmaitych „genialnych” pomysłów Kaczyńskiego i Ziobry? Bo przecież trudno uwierzyć, że po 8 latach władzy pełnej afer, nepotyzmu i „niejasnych” decyzji, nie ma nikogo, kto potrzebowałby politycznego parasola. Bez swojego prezydenta, system ułaskawień może stanąć w miejscu, a to oznacza, że niektórym z „zasłużonych” działaczy PiS może zrobić się naprawdę gorąco.

iS desperacko potrzebuje kogoś, kto nie tylko spełni rolę strażnika partii na urzędzie prezydenta, ale przede wszystkim uchroni liderów przed odpowiedzialnością. Tymczasem sytuacja wygląda tak, jakby w PiS ktoś rozrzucił puzzle, ale zapomniał dodać obrazek do układania. Brak wizji, brak charyzmatycznych liderów i wewnętrzne podziały sprawiają, że nadzieje na utrzymanie prezydentury oddalają się w mgnieniu oka.

Jeśli PiS szybko nie znajdzie kandydata, może się okazać, że prezydentura stanie się początkiem końca tej formacji. Bez swojego prezydenta, który mógłby zamykać oczy na partyjne brudy, cała konstrukcja może się rozpaść szybciej, niż Ziobro zdąży wymyślić nową „reformę sądów”. Może więc lepiej, żeby pan Jarosław już teraz zaczął szukać dobrego adwokata?

Popularne

PILNE! 1300+ AFER PiS i Suwerennej Polski. Aktualizacja 02.04.2025 r

   Lista prawie 1300 nierozliczonych afer  za rządów PiS i...

„Kaczyński umiera”. Prawnik z TVP twierdzi, że prezes PiS ma nowotwór?!

Kto zastąpi prezesa? Jarosław Kaczyński ma nowotwór – twierdzi prawnik...

Szokująca prawda! Znana dziennikarka ujawnia tajemnicę: Kaczyński jest potomkiem Targowicy

Gen zdrady? PiS ma poważne problemy z wizerunkiem. Znana...

Retoryka strachu Wąsika. Do czego on chce przekonać?!

Maciej Wąsik, europoseł Prawa i Sprawiedliwości (PiS), były wiceszef...

Kto w PiS kopie dołki pod Karolem Nawrockim? Tego...

Karol Nawrocki, były prezes Instytutu Pamięci Narodowej i kandydat...

„Polska Chrobrego” czy UE? Czyli o czym myślą w...

Wypowiedź prof. Mieczysława Ryby, opublikowana na portalu wPolityce.pl, dotycząca...

Manipulacje Romanowskiego. Po co on to robi?!

Marcin Romanowski, poseł PiS, który obecnie przebywa na Węgrzech,...

PiS i Konfederacja. Droga do Polexitu?

Ostatnie wybory parlamentarne w 2023 roku pokazały, że Prawo...

Diabeł w ornacie – czyli jak Kaczyński odprawia swoją...

Jest takie stare polskie powiedzenie: "Diabeł ubrał się w...