Dzisiaj w mediach pojawiła się informacja o tym, że Jarosław Kaczyński chce postawić wszystko na jedną kartę. Tak, by kandydatem PiS w wyborach prezydenckich był Mateusz Morawiecki.
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Przemysław Czarnek, który już nie kryje swoich ambicji, wprost zaatakował Morawieckiego.
– Mateusz Morawiecki nie będzie wskazany, bo gdyby był wskazany, to znaczy, że idziemy prosto na przegraną w wyborach prezydenckich. Mateusza Morawieckiego nie poprze cały elektorat prawicowy, bo nie poprze go Konfederacja i wyborcy Konfederacji – wyjaśnił Przemysław Czarnek na antenie Radia WNET.
No, ale jeśli Kaczyńskiemu właśnie na tym zależy? By wystawić kandydata który przegra z kretesem, ale nie zagrozi jego władzy w PiS?