Najwyraźniej kończy się okres demonstracyjnego lekceważenia prawa przez polityków PiS. Można było ostatnio odnieść wrażenie, że panował tam nieformalny wyścig o to, kto bardziej będzie pomiatał wymiarem sprawiedliwości.
Najwyraźniej jednak ten czas zbliża się do końca. I jako pierwszy przekona się o tym Zbigniew Ziobro. Niegdyś wszechwładny minister sprawiedliwości.
Sejm zgodził się właśnie na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Ziobry na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. W głosowaniu wzięło udział 445 posłów. Za było aż 241, przeciw 204.
Będzie się teraz działo!