Wszystkie strachy PiS. Oni naprawdę tak uważają?!

Od dawna wiadomo, że politycy PiS są oderwani od rzeczywistości. Ale chyba takiej granicy jeszcze nie przekroczyli.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Otóż poseł Michał Woś (niegdyś wiceminister sprawiedliwości!) zupełnie serio uważa, że wybory prezydenckie zostaną „skręcone”. Jeśli oczywiście wygra je PiS.

– To zagrożenie, że wyniki nie będą uznawane, to oni sami wywołują, bo oni posuną się do najgorszych rzeczy tylko po to, żeby nie uznać wyniku wyborów. Donald Tusk jako szef zorganizowanej grupy przestępczej – o czym mówił Zbigniew Ziobro – przekroczył rubikon i oni wiedzą, że jak oddadzą władze, to pójdą siedzieć – przekonywał Woś.

– Dlatego posuną się do wszelkich możliwych rozwiązań, aby tej władzy nie oddać, w tym do niestety takich działań, jakie widzieliśmy w Rumunii, czyli zakwestionowania zasad państwa demokratycznego i wykorzystania sądów do tego, żeby niekorzystnych wyborów nie uznawać – dodał.

A nam się wydaje, że Woś uważa, że skoro PiS rozważał podważenie wyniku wyborów parlamentarnych w 2023 r., to robią tak wszyscy. A to jest nieprawda.