W rozmowie z Robertem Fonte Roldanem w podkaście „Bez żadnego trybu”, prof. Jerzy Bralczyk odniósł się do stylu wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Znany językoznawca przypomniał, że w latach 90. lider partii posługiwał się piękną polszczyzną, choć zaznaczył, że nie zgadzał się z jego poglądami.
– Pamiętam jego przemówienia sejmowe z lat 90. Nie zgadzałem się z nim raczej, ale to była polszczyzna, którą zwracał się do ludzi rozumiejących różne rzeczy bardziej. To były zdania złożone – wspominał Bralczyk.
Językoznawca zwrócił również uwagę, że Kaczyński do dziś ma tendencję do używania trudnych, obcych słów, które nie zawsze są zrozumiałe dla przeciętnego odbiorcy. – Ostatnio była chociażby „ojkofobia”. Dość trafne słowo – zauważył Bralczyk.
Ekspert zaznaczył jednak, że obecny sposób mówienia prezesa PiS znacząco różni się od tego sprzed lat. – Sposób mówienia dzisiejszy, a więc pełen agresji, takiej intonacji także częściowo obrażającej, a częściowo obrażonej, to już mi zupełnie nie odpowiada – ocenił Bralczyk.
Podsumowując swoje spostrzeżenia, profesor wyraził żal za dawnym stylem przemówień Jarosława Kaczyńskiego. – Żal mi tego dawnego Kaczyńskiego – stwierdził.