Kaczyński się wściekł. Wie coś, o czym w PiS nie mają pojęcia

Według doniesień Marcina Fijołka z Interii, Jarosław Kaczyński miał wyrazić poważne zaniepokojenie stanem kampanii Karola Nawrockiego. Na ostatnim posiedzeniu parlamentarnego klubu PiS prezes partii miał w ostrych słowach wezwać posłów i senatorów do intensyfikacji działań na rzecz swojego kandydata, ponieważ jego kampania zaczyna tracić impet.



Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Reklamy

Jednym z kluczowych sygnałów alarmowych był sondaż Pollster, w którym Prawo i Sprawiedliwość utrzymało 33 proc. poparcia, jednak Karol Nawrocki otrzymał jedynie 25 proc. To oznacza, że istniejąca różnica pokazuje brak jednoznacznego poparcia dla kandydata we własnym elektoracie.

Marcin Fijołek zwraca uwagę, że z relacji uczestników spotkania klubu PiS wynika, iż Kaczyński miał podkreślić, że problemem jest niska rozpoznawalność Nawrockiego. „Przynajmniej co dziesiąty wyborca PiS nie zna Nawrockiego. To potężne wyzwanie” – zauważa Fijołek.

Z kolei Piotr Witwicki, powołując się na inne badania, wskazuje, że aż jedna trzecia wyborców PiS nie chce popierać Nawrockiego. „A mowa o najbardziej zdyscyplinowanych wyborcach i kandydacie regularnie pojawiającym się w telewizyjnych dziennikach czy na stronach głównych internetowych portali” – podkreśla dziennikarz. „Trudno przebić szklany sufit, gdy nie ma się takiej rozpoznawalności we własnym elektoracie. Te propozycje gdzieś wyparowują, nawet jak nie są najgorsze” – czytamy w Interii.

Dla PiS kluczowe będzie przekonanie swojego elektoratu do aktywnego wsparcia Karola Nawrockiego. Kaczyński zdaje sobie sprawę, że brak mobilizacji wyborców może oznaczać nie tylko słabszy wynik kandydata, ale również możliwe osłabienie samego PiS na przyszłość.